Rynek produkcyjny nieustannie ewoluuje, a szybkość jego rozwoju zwiększa się z każdym dniem. Umożliwia to zastosowanie ogromnej liczby zupełnie nowych, świeżych rozwiązań, które pozwolą usprawnić każdy z zachodzących procesów. Te, które jeszcze dekadę lub dwie temu wydawały się kompletnie futurystyczne, dziś stają się branżową codziennością. Jedną z najważniejszych zmian zachodzącą na rynku jest rosnąca popularność zautomatyzowanych linii produkcyjnych. Coraz więcej firm decyduje się na wprowadzenie tego rozwiązania, zauważając jego liczne zalety, z których prawdopodobnie najistotniejszymi są znaczna oszczędność, najwyższa jakość i powtarzalność wytwarzanych produktów oraz niezawodność działania, wynikająca z niego w dłuższej perspektywie.

ARM Robotics - automatyzacja linii produkcyjnych

Większa wydajność oraz mniejsze wydatki

Przede wszystkim, stanowiska zrobotyzowane są znacznie bardziej wydajne. Maszyny nie potrzebują przerywać pracy z powodu głodu lub zmęczenia, nie ma również możliwości, że z powodu choroby nie pojawią się w zakładzie. To zupełnie naturalne i zrozumiałe, że ludzie posiadają pewne fizyczne ograniczenia, które nie dotyczą odpowiednio zaprogramowanych urządzeń. Maszyny mogą pracować praktycznie bez przerwy. Warto również zauważyć, że elementy stanowiska zrobotyzowanego powtarzają nieustannie, z niemal stuprocentową dokładnością, zaplanowane wcześniej sekwencje ruchów. Gdy te zostaną odpowiednio ułożone, ryzyko popełnienia błędu właściwie nie istnieje. Podczas gdy człowiek ma prawo być roztargniony i wykonać swoje zadanie niewłaściwie w wyniku nieuwagi, maszyna robi dokładnie to, do czego została przeznaczona. Choć jej również mogą zdarzyć się pomyłki, zwykle są one wynikiem czynników zewnętrznych bądź błędu ludzkiego, który został popełniony na etapie tworzenia oprogramowania.

Oprócz zwiększonej wydajności, przekładającej się zazwyczaj na wyższe zyski, warto również wspomnieć o kosztach. Choć same urządzenia są stosunkowo drogą inwestycją, warto przyjrzeć się związanymi z nimi wydatkami w skali roku. Wtedy okaże się, że maszyny są rozwiązaniem tańszym od pracowników. Ci otrzymują bowiem za swoją pracę pensję, z kolei ich pracodawca zmuszony jest pokrywać również inne związane z nimi wydatki, takie jak choćby ubezpieczenie. Zrobotyzowane stanowiska, przy coraz tańszej i nieustannie rozwijającej się technologii, są w dłuższej perspektywie bardziej ekonomiczne, ponieważ pochłaniają jedynie energię i ewentualne środki do konserwacji, a większe wydatki ponoszone są jedynie w razie ich okazjonalnych uszkodzeń.

Lepsze wykorzystanie zasobów ludzkich

Nie oznacza to naturalnie, że nie warto zatrudniać pracowników. Wręcz przeciwnie – automatyzacja produkcji pozwala znacznie efektywniej wykorzystać ich potencjał. Stanowiska zrobotyzowane potrafią zastąpić ich jako siłę roboczą, jednak nie są w stanie zrekompensować ich wszechstronności oraz kreatywności. Pieniądze zaoszczędzone dzięki automatyzacji stanowisk można zainwestować w rozwój pracowników, czyniąc z nich specjalistów zajmujących się koordynowaniem i planowaniem produkcji, wdrażaniem nowych pomysłów oraz technologii. Ich kreatywność i umiejętności mogą zaowocować kolejnymi zmianami, które jeszcze bardziej zwiększą wydajność, a tym samym zyski.